Sierpień zawsze uważałam za specyficzny miesiąc – niby trwają jeszcze wakacje, jest lato, pora urlopowa, ale zaczyna się już krzątanina przy zbiorach w ogrodzie, odhaczanie kupowanych niezbędników do szkoły, robienie przetworów na zimę. Miesiąc ma dwie twarze – zachęciłam więc uczestników wyzwania #UpcyklingowyRok do uchwycenia tego w przeróbkach. Zerknijcie na podsumowanie poprzedniej edycji i dowiedzcie się, jaki będzie temat wrześniowej odsłony.
„Koniec lata – witaj, szkoło!” – tak dokładnie brzmiał temat sierpniowej odsłony wyzwania #UpcyklingowyRok. Można było spojrzeć na niego pod dwoma różnymi kątami. Pokazać przygotowania do szkoły i przedszkola, szykowanie wyprawki z odzysku, szycie i majsterkowanie przydasiów dla przyszłego ucznia. Albo zaprezentować upcyklingi, które towarzyszą Wam w końcówce tego lata. W sierpniowej edycji uczestniczyło pięć dziewczyn. Zgłosiły one na tyle różne pomysły, że naprawdę jest czym się inspirować. Zobaczcie sami! Na końcu artykułu znajdziecie temat wrześniowej odsłony wyzwania. Może zaprezentujecie swoje upcyklingi? 😉
#UpcyklingowyRok w sierpniu: podsumowanie
Zacznijmy od wakacyjnej „twarzy” sierpnia. Jak są wakacje – jest zabawa. Nawet jeśli to impreza na pożegnanie lata. Margherita przyszykowała na nią stroje z odzysku.
z dnia na dzień dowiedziałam się, że „jutro” jest festyn, a na nim konkurs cosplay. To na szybko i na gorąco wykombinowałam dwa kostiumy: ja, jako pirat Jack Sparrow i mój syn jako swój ulubiony dziecięcy superbohater Kid Danger – wszystko z tego co znalazłam w domu.
Z kolei, Dorota na koniec wakacji postanowiła udekorować taras i użyła do rękodzieła włóczki t-shirtowej.
i… zakochałam się w makramach! Pierwsza makatka w życiu. Włóczka z recyklingu, róg znaleziony w lesie. Potem powstał kwietnik. Włoczka ta sama, patyk też z lasu.
Ostatnie ciepłe dni są też dobrym momentem na drobne naprawy. Enia, na przykład, zainspirowała do odnawiania biurka kupionego na pchlim targu.
Rok szkolny zbliża się nieubłaganie. Świetny pomysł miała Marta, która w jednym upcyklingowym DIY połączyła wspomnienia wakacyjnych podróży z pomocą edukacyjną w nadchodzącym roku szkolnym. Oto wykonana z odzysku magnetyczna mapa Polski!
Na tym jednak nie koniec pomysłów Marty 😉 Jak Wam się podoba zabawka, która z jednej strony umila wakacyjne podróże, a z drugiej, jest świetną pomocą dydaktyczną?
Czyli nasz analogowy laptop (podrasowana stara zabawka), a w nim tetris ze ścinek materiałów o różnej fakturze, układanka patyczkowa oraz magnetyczny alfabet z klawiatury laptopa.
Oprócz gier edukacyjnych Marta przygotowała również wyprawkę do przedszkola. Pościel zyskała drugie życie w nowej odsłonie. Co ciekawe, również wałki do malowania pochodziły z odzysku!
W klimatach szkolnych mamy też przyrodniczą pomoc dydaktyczną z odzysku, czyli układanka lewopółkulowa ze skarbami natury zamknięta w tekturowej wytłaczance po jajkach.
Gros pomysłów na upcyklingową wyprawkę szkolną zaprezentowała Ewa. Jej prace są najlepszym dowodem na to, że wcale nie musimy wydawać majątku na zakup artykułów do szkoły – sporą część z nich możemy wykonać samodzielnie.
Kiedy córcia zaczynała szkołę, pojawił się problem, gdzie postawić szkolny plecak. Na ziemi przy biurku jakoś nie pasował. Wtedy znalazłam w stodole u dziadka stary wieszak: brudny, zakurzony. Potrzebował dużo szlifowania, po którym okazało się, że niestety nie da się już odtworzyć naturalnego drewna i dlatego dostał nową białą szatę oraz, na życzenie córci, motylka.
W każdym roku szkolnym trzeba coś przynieść do szkoły i niestety plecak się do tego nie nadaje. Czasem są to prace ręcznie wykonane, a czasem jakieś delikatne materiały. I tu wpadłam na pomysł i ze starego babcinego prześcieradła powstała torba, a że córcia kocha konie zostały też na materiale nadekupażowane koniki.
Tablicę na notatki, plan lekcji i przybory do pisania Ewa wykonała z kratki z piekarnika. Pojemniki na kredki i mazaki powstały z puszek po mleku dla niemowląt. A wykonane przez córkę Ewy autko służy do zabawy i przechowywania artykułów biurowych.
Zresztą, córka również ma ciekawe pomysły na upcykling. Dziewczynka ma dziesięć lat!
Przedstawiam dzieło mojej córci – sama bez pomocy uszyła sobie ze skrawków materiału saszetkę na kredki. Staram się ją także angażować w segregację, upcykling i recykling i oto pierwszy efekt.
Podobają Ci się te pomysły? Może we wrześniu przyłączysz się do wyzwania #UpcyklingowyRok i pochwalisz się swoimi przeróbkami?
Zapraszam do wrześniowej odsłony wyzwania #UpcyklingowyRok
Wyzwanie nadal trwa! W założeniu chodziło mi o to, by pokazać, że twórcze przeróbki mogą być obecne w wielu obszarach życia, dlatego każda odsłona wyzwania #UpcyklingowyRok jest poświęcona innemu zagadnieniu. I tak, w styczniu dzieliliście się pomysłami na stroje karnawałowe. W lutym tematem przewodnim były podróże i wyjazdy na ferie. Marzec obfitował w inspiracje dotyczące urządzania ogrodu i balkonu. W kwietniu prezentowaliście pomysły na drugie życie ubrań. W maju, z kolei, zgłaszaliście swoje plenerowe przeróbki. W czerwcu tematem była kuchnia. W lipcu – remont i odnawianie mieszkania.
Zapraszam zatem do podjęcia wyzwania w nadchodzącym miesiącu. We wrześniu temat brzmi: „CZASEM SŁOŃCE, CZASEM DESZCZ”.
Pokażcie swoje przeróbki związane z pogodą i klimatem, odnoszące się do pór roku, przedstawiające charakterystyczne dla danego sezonu cechy! Brzmi abstrakcyjnie? Potraktujcie ten temat jako szerokie pole do popisu! 🙂
Koniecznie podzielcie się swoimi pomysłami z innymi. Swoje zdjęcia umieszczajcie w komentarzach pod tym postem w facebookowej grupie Daję rzeczom drugie życie. Albo wrzucajcie na Instagrama – tylko koniecznie oznaczcie @nanowosmieci i umieście hashtagi #UpcyklingowyRok #wrzesień.
Za miesiąc podsumuję wyniki wrześniowej odsłony i opublikuję wszystkie pomysły! 🙂 To jak, podejmiecie wyzwanie?
A jeśli chcesz wiedzieć więcej na temat drugiego życia rzeczy, zachęcam do zapisania się na mojego newslettera. Obecnie pracuję nad książką o upcklingu, recyklingu i niemarnowaniu – osoby z listy w pierwszej kolejności dowiedzą się o dacie premiery i przedsprzedaży.