Dzięki niemu stworzysz romantyczny nastrój w Walentynki. Jeśli uważasz, że uczucia warto sobie okazywać przez cały rok, to użyjesz go do stworzenia nastroju każdego innego dnia. Miłość w ogóle Cię nie obchodzi? Zrób ten świecznik tak po prostu.
Dżem. Majonez. Pesto. Ogórki kiszone. Konfitura od teściów. Pomidory zamarynowane w zeszłym roku. Oliwki. Znowu dżem. Za dżemem jeszcze jedna konfitura. Sok pomarańczowy. Pasta z pestek słonecznika. To wszystko w słoikach. Małych, dużych, bardzo dużych i bardzo małych. Po zjedzeniu całej tej masy kalorii, szklane naczynia zostaną umyte i wrzucone do kosza. Albo i nie.
Bardzo lubię słoiki po konfiturach – te od firmy na Ł i od firmy na S. Są one niewielkie (słoiki, nie firmy), ale mają rozkoszny brzuchaty kształt. Nic, tylko brać te słoiki i przetwarzać. Na przykład, na świeczniki.
Zrobienie takich świeczników jest banalnie łatwe. A możliwości – nieograniczone. Możesz umieścić na nim dedykowany napis, autorski projekt albo polecieć banałem i udekorować świecznik gwiazdkami, serduszkami czy paskami.
Co jest potrzebne?
- farba (ja w spadku od Kasi z Kredowego Menu dostałam czarną farbę kredową w sprayu i szczerze polecam to rozwiązanie: minimalnie brudzi ręce, nie śmierdzi jak farba olejna, szybko schnie i cały proces malowania zajmuje nie więcej niż kilka minut)
- słoik
- taśma malarska, na której się narysuje wzór (wspomniany wyżej napis, serduszka czy gwiazdki), a potem się wytnie i przyklei na słoik, żeby pozostawić ten obszar niezamalowanym.
- ozdoby. Ja mam sznurek jutowy, którym obwiązałam gwint słoika.
Jak się przygotować?
Zabezpiecz podłogę w pomieszczeniu, w którym będziesz malować.
Na taśmie malarskiej narysuj obiekt, który chcesz umieścić na słoiku. Jest on potrzebny do tego, by światło mogło się ładnie wydostawać se środka. Pamiętaj, że wycięte fragmenty obrazka zostaną na słoiku zamalowane.
Załóż rękawiczki ochronne.
Słoik musisz pokryć dwoma warstwami farby. Pierwsza tylko przyprószy szkło.
Poeksperymentowałam z kilkoma wzorami na słoiku i najładniej (z racji tego, ze to mały słoik) wyszło minimalistyczne serducho.
Gdy słoik wyschnie, można odlepić taśmę malarską i udekorować nowy świecznik.
Tak wygląda na żywo:
A tak po obrysowaniu serducha korektorem:
Taki udekorowany świecznik ze słoika po czymś tam (dżemie/ogórkach/majonezie – podkreśl właściwe) zrobisz co najwyżej w godzinę. A ile będziesz mieć przy tym radochy!
Także ten… nie wyrzucaj – przetwarzaj! 😉