Średnio raz na dwa miesiące kupuję płyn do soczewek. Do butelki dołączony jest pojemnik na szkła kontaktowe. Nowy i sterylny – to kwestia higieny, więc się nie buntuję. Ale do czego wykorzystać zużyty pojemnik? Moją propozycją jest pomadka czekoladowo-migdałowa.
W tym miesiącu w ramach regularnej akcji Eksperymentujesz? razem z dziewczynami postanowiłyśmy wziąć pod lupę kobiecość i miłość. Temat szeroki jak rzeka, ale i uczestniczek jest teraz więcej (wciąż jednak same baby! 😉 ) i każda z nich potraktowała hasło inaczej. Ja – przez pryzmat upcyklingu i wykorzystania zużytych przedmiotów do nowych celów.
Mam wadę wzroku. I najczęściej noszę soczewki. Ci, którzy mieli do czynienia ze szkłami kontaktowymi, wiedza, że do przechowywania potrzebują one płynu. Płyn jest sprzedawany w butelce, a w zestawie jest również pojemnik na soczewki. Jest nowy, czysty i przygotowany, by zastąpić nim pojemnik kupiony razem z poprzednią butelką płynu. Ma to zapewnić większą higienę i uchronić przed zakażeniami. Tylko co zrobić ze starymi pojemnikami? Wyrzucić? Lepiej uzupełnić! Domowej roboty błyszczyk ochronny albo pomadka czekoladowo-migdałowa, na którą poniżej znajdziesz przepis, idealnie się nadają do takiego pojemnika na soczewki. Przy czym, w jednym opakowaniu mogą być dwa różne kosmetyki!
Co będzie potrzebne
- czekolada deserowa lub biała (jeśli ta pierwsza jest dla Ciebie za ciemna) – dwa kawałki
- naturalny wosk pszczeli albo roślinny (czyli np. olej jojoba) – połowę mniej niż czekolady
- oliwa z oliwy – tyle ile wosku
- płynny miód (można zastąpić gliceryną) – połowę mniej niż oliwy
- olejki eteryczne albo do ciast (u mnie migdałowy do ciast) – kilka kropel
Pomadka czekoladowo-migdałowa: krok po kroku
Wosk i czekoladę włóż do szklanego naczynia (postaraj się nie używać naczyń ani mieszadeł metalowych) i rozpuść w kąpieli wodnej.
Gdy te dwa półprodukty zamienią się w płyn, dobrze wymieszaj i zdejmij naczynie z palnika. Dodaj oliwę, miód (jeśli się skrystalizował, to również rozpuść go w kąpieli wodnej) i kilka kropel olejku. Znowu dobrze wymieszaj, by nie powstały grudki i tłuste „oka”.
Szybko, zanim stężeje, przelej płyn do pojemników po soczewkach.
I to wszystko! Za chwilę pomadka czekoladowo-migdałowa stężeje i będzie gotowa o użytku. Tylko uważaj – jej smak i aromat może uzależniać! 😉
Eksperymentujesz?
Na koniec chciałabym wszystkich zaprosić do lutowego celebrowania kobiecości i miłości. Nie dlatego, że tak wypada, bo w tym miesiącu są walentynki i wszyscy nagle przypominają sobie o uczuciach. Nie, po prostu to czas, kiedy natura powoli zaczyna się budzić z zimowego letargu i w powietrzu czuć już kochanie 😉
Zerknijcie też na wpisy dziewczyn biorących udział w akcji. To niesamowite i inspirujące babki!
Agnieszka chatkababyjogi.wordpress.com
Kasia innooka.pl
Kasia ograniczamsie.com
Marta veganama.pl
Monika wielkikufer.pl
Ula panistrzelec.pl
I, oczywiście, zachęcam do eksperymentowania. Miejsce pod tym wpisem jest dla Was – piszcie, co sadzicie o lutowym temacie, komentujcie, dzielcie się doświadczeniem. Bardzo chętnie o tym poczytam.