Lubię świąteczny zapach: mieszankę przypraw z pomarańczą i migdałem. Zrobiłam nawet takie odświeżacze powietrza. Są całkowicie naturalne i przyjazne naturze. I zawierają to, co zwykle w okresie świątecznym masz pod ręką.
Już od połowy listopada zaczynają się w sklepach pojawiać produkty opatrzone hasłem „świąteczne”: ozdoby, dekoracje, światełka. Z głośników lecą świąteczne piosenki, w powietrzu czuć świąteczny zapach.
Ale to wszystko są sztuczne aromaty. Rok rocznie firmy produkujące świece zapachowe i odświeżacze powietrza dwoją się i troją, by przed „Christmasem” dostarczyć kupującym nowe kolekcje zapachów. Nie informują ich jednak o szkodliwości świec parafinowych i aerozoli.
Substancje szkodliwe i alergeny
Zacznijmy od bardziej niewinnych pachnideł – świec. Dwóch naukowców z Uniwersytetu w Karolinie Południowej USA, Ruhullah Massoudi i Amid Hamidi, przeanalizowało produkty spalania w świecach zapachowych, a rezultat opublikowało w pracy pt. Emission products of petroleum-based candles. W skrócie: produkty spalania zawierają w składzie substancje alergizujące (dla ciekawskich – alkany, alkeny, ketony, toluen i benzol), które mogą się przyczynić do wystąpienia uczulenia na skórze lub w układzie oddechowym, w tym także astmy. Wniosek: nie palić świec zapachowych codziennie i nie używać ich w zamkniętych pomieszczeniach, jak łazienka czy toaleta.
No i odświeżacze powietrza. Zostały one zbadane przez naukowców z Emory University w Atlancie. Wniosek właściwie był taki sam: wiele pięknie pachnących aerozoli zawiera substancje lotne szkodliwe dla zdrowia (m.in. formaldehyd, benzynę, destylaty ropy naftowej), mogące podrażniać oczy, śluzówkę nosa i prowadzić do astmy.
Naturalne zapachy
Niektórzy producenci odświeżaczy idą krok dalej i na opakowaniu produktu zapewniają o jego przyjazności. Coś w stylu: „naturalny zapach” albo „tylko naturalne składniki”. Bardzo często to pic na wodę, bo pod tę „naturalnością” kryją się składniki, które w innych warunkach tworzą bazę dla… lakierów i klejów.
Fu-fu-fu!
Wniosek: czytać etykietę i jeśli jakiś składnik wydaje się podejrzany, to odkładać produkt i szukać dalej. A najlepiej to samemu robić odświeżacze powietrza.
Świąteczny odświeżacz powietrza
Ostatnio poeksperymentowałam z takim świątecznym pachnidłem. Robi się go szybko, a zapach utrzymuje się bardzo długo.
Potrzebne będą:
- słoik
- alkohol (rozcieńczony z wodą w proporcjach 50/50 spirytus albo czysta wódka)
- olejki eteryczne (np. pomarańczowy, cynamonowy, goździkowy)
jeśli nie masz olejków eterycznych, włóż do środka przyprawy i owoce, np.: - pokrojone w plasterki resztki pomarańczy lub cytryny, albo skórki cytrusów
- laskę cynamonową
- goździki
- ziele angielskie
- liść laurowy
- kardamon
Proporcje: kilkanaście kropel olejków na szklankę alkoholu. W przypadku przypraw i owoców – 3/4 słoika, aby zostały całkowicie zanurzone w alkoholu.
Ze składnikami można eksperymentować. Fajny aromat dają ziarna kawy, anyż gwiazdkowy, laski wanilii.
Na koniec słoik się dekoruje 🙂