– Mamo, co to? – kilkulatek w tramwaju wyciągał palucha. – Przycisk. – A po co? – Żeby otworzyć drzwi. – A po co? – Żeby nie otwierały się automatycznie. – A czemu? – Żeby nie było zimno w środku. – A czemu?… Maluchy mają jednak odwagę, której często brakuje dorosłym. Odwagę do bycia ciekawym i otwartym na świat.
Mam wrażenie, że z wiekiem stajemy się bardziej leniwi. Nie fizycznie, co to to nie. Przecież ćwiczymy jogę, biegamy, jeździmy na rowerze, niektórzy mają karnety na siłownie czy basen i regularnie z nich korzystają. Stajemy się leniwi umysłowo. Stwierdzamy, że nasz bagaż doświadczeń wystarczy nam do wyrobienia poglądów, więc zawijamy się w swoim kokonie i za nic nie chcemy opuścić strefy komfortu. Bronimy się przed nowym i nieznanym, unikamy konfrontacji, zamykamy się na wiedzę, która mogłaby zburzyć nasz światopogląd.
A burzyć nie chcemy. Wymyślamy więc wymówki i tłumaczenia, które usprawiedliwiają naszą bierną postawę. Uzasadniają pozostanie w kokonie.
Mówimy: tego się nie da zrobić, to nie wyjdzie, nie ma opcji, by się powiodło…
Po opublikowaniu wpisu o nowych zasadach segregowania śmieci dostałam głosy, że zmiany są dobre, ale bezsensowne, bo ludzie są za głupi i leniwi, by prawidłowo sortować odpady. Poza tym, to wymaga czasu i organizacji przestrzeni w mieszkaniu.
W tym samym czasie na jednej z grup facebookowych rozgorzała dyskusja o odpowiedzialnym kupowaniu ubrań. Przeczytałam, że szycie na wymiar u krawcowej wymaga za dużo zachodu, a produkowane w Polsce ubrania, choć są wyższej jakości i na pewno lepsze dla rodzimej gospodarki, to jednak są droższe, więc lepiej zaopatrywać się na wyprzedaży w sieciówkach.
I to jest właśnie to, czego nam często brakuje. Odwagi do stawiania pytań: w jakich warunkach pracują osoby, które szyją ubrania na wyprzedaż? Czy musimy mieć swój udział w wyzysku? A może zamiast kilku rzeczy z sieciówki lepiej kupić jedną, ale dobrą gatunkowo i uszytą z szacunkiem dla środowiska i praw pracownika? Odwagi do działania: zamiast narzekać na głupich sąsiadów, którzy wrzucają wszystkie śmieci do jednego kontenera, powiedzmy im jak należy segregować – bo może nie wiedzą. Wytłumaczmy, dlaczego to jest ważne dla nich i przyszłości ich dzieci. Poruszmy ten temat na zebraniu lokatorów, wydrukujmy wytyczne co do sortowania odpadów i powieśmy na klatce schodowej albo w altance śmietnikowej. Działajmy zamiast tłumaczyć sobie, że się nie da nic zrobić!
Poeksperymentujmy!
W tym miesiącu zachęcam Cię do pozbycia się wewnętrznego lenia. Do opuszczenia swojego kokonu i rozejrzenia się dookoła. Do zadawania pytań i szukania na nie odpowiedzi. Do obrania postawy czynnej zamiast biernej! Na świecie jest mnóstwo problemów, jeśli rozwiążemy je w mikro skali – na swoim osiedlu, w swojej rodzinie, w sobie samych – uczynimy świat choć odrobinę bardziej przyjaznym. Działajmy więc i nie mówimy, że to niemożliwe 🙂
Do styczniowej odsłony akcji Eksperymentujesz?, której tematem jest tym razem nasz świat wewnętrzny, zapraszają Cię także Ula i Kasia. U dziewczyn możesz przeczytać o uśmiechu i wdzięczności. Ale chętnie przeczytamy także Twoje rozważania na dany temat – wystarczy dołączyć do eksperymentowania. Jak?
- Przeczytaj, co inne dziewczyny – Ula i Kasia – mają do powiedzenia w temacie styczniowego eksperymentowania
- Przemyśl, czy chcesz zmodyfikować swoje codzienne nawyki i w jaki sposób możesz to zrobić.
- Jeśli prowadzisz bloga albo działasz w mediach społecznościowych, opisz relację ze swojego eksperymentowania, linkując wpis w komentarzu albo używając hashtaga #eksperymentujesz na Instagramie.
- W lutym weź udział w kolejnym eksperymencie.
- Ciesz się z faktu, że zmieniasz siebie i świat na lepsze!
To jak, eksperymentujesz z nami?