Niemieccy naukowcy po zbadaniu używanych gąbek do mycia naczyń, doszli do wniosku, że należy wymieniać je na nowe co najmniej raz na tydzień! Warto więc te sztuczne gąbki zastąpić naturalnymi. Ale jak dbać o myjkę ze sznurka konopnego albo lnianego?
Jak sądzisz, ile bakterii zbiera się na jednej używanej gąbce do mycia naczyń? Możesz strzelać. Nie? To Ci powiem: 82 miliardy! Na kilkudziesięciu centymetrach kwadratowych zbiera się więcej mikroorganizmów niż żyje ludzi na świecie. Gąbki w tym roku zbadali naukowcy z kilku niemieckich instytutów. Średnio na jednym czyściku znaleźli oni 362 odmiany mikrobów, w tym groźne: pałeczkę okrężnicy, gronkowca złocistego, salmonellę. Pod względem ilości zarazków gąbki do naczyń badacze porównali do ludzkich odchodów. I zalecili, by czyściki zmieniać jak najczęściej, najlepiej raz w tygodniu.
A to przecież daje rocznie co najmniej 52 gąbki do naczyń wyrzucone do kosza! Są to gąbki z tworzywa sztucznego.
Jakie jest wyjście? Oczywiście, zdrowie ma wartość nadrzędną nad ograniczeniem ilości odpadów. Ale jeśli odpadów w jakimś obszarze nie da się ograniczyć, to można przynajmniej sprawić, by były one bardziej przyjazne dla środowiska. A bardziej przyjazne od sztucznych gąbek są myjki naturalne, wykonane ze sznurka lnianego albo konopnego.
Dlaczego właśnie te myjki?
Po pierwsze, są one wykonane z tradycyjnego roślinnego materiału. Co oznacza, że nie są szkodliwe dla zdrowia ludzi.
Po drugie, nie zawierają długo rozkładającego się tworzywa sztucznego. Kiedy się zużyją, mogą trafić do kompostownika.
Po trzecie, len często jest pozyskiwany lokalnie – warto szukać sprawdzonych producentów i sprzedawców.
Po czwarte, len ma właściwości antybakteryjne. Sznurek konopny zaś jest bardzo trwały i odporny na uszkodzenia. Myjki naturalne mogą wiec dłużej posłużyć. Ale by dłużej służyły, warto o takie czyściki dbać.
Jak dbać o myjkę z naturalnych sznurków?
Opowiem, jak dbam o swoją i jakie sposoby pielęgnacji myjki sprawdzają się u mnie:
- po każdym użyciu myjkę dobrze płuczę i przepieram, by pozbyć się ewentualnych resztek jedzenia
- następnie myjkę kładę (możesz też powiesić) w suchym przewiewnym miejscu do wyschnięcia. Teraz grzeją kaloryfery – to bardzo ułatwia suszenie
- mniej więcej raz w tygodniu piorę razem z ręcznikami kuchennymi (tak, używam wielorazowych ręczników i ścierek)
- od czasu do czasu urządzam myjce antybakteryjną saunę 🙂 Do ciepłej wody dodaję kilka kropel olejku z drzewa herbacianego, który ma właściwości bakteriobójcze i moczę w tym roztworzę myjkę.
To są moje sposoby. Używacie naturalnych myjek do naczyń? Jak o nie dbacie Wy?