„Już za parę dni, za dni parę weźmiesz plecak swój i gitarę” – pamiętacie tę piosenkę? Nuciłam ją, szyjąc ten plecak z koszuli. Zabawa nieco czasochłonna, ale warta zachodu! Zobaczcie, jak krok po kroku go wykonać.
Była sobie raz koszula. Kupiona dawno temu w lumpeksie. Miała ładny kolor, była miękka w dotyku, ale trochę pognieciona. Po dotarciu do domu starym dobrym zwyczajem – jak wszystkie ubrania z lumpeksu – została włożona do pralki w celu odświeżenia i pozbycia się różnych zarazków i specyficznego zapachu. Po tym już nigdy nie doszła do siebie 😀 Po praniu była jeszcze bardziej wygnieciona niż przed i żadne zabiegi z żelazkiem nic na to nie mogły poradzić. Dopiero po fakcie spojrzałam na metkę i odkryłam, że koszulę należało prać ręcznie i na pewno nie wolno było na niej eksperymentować z wirówką. Zakładałam ją jednak jeszcze przez parę lat na różne nieoficjalne okazje i raz na zawsze zapamiętałam, by patrzeć na metkę jeszcze przed zakupem ubrania, a już na pewno przed włożeniem do pralki. Bo dzięki temu odzież dłużej wygląda jak nowa.
Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Kiedy potrzebowałam tkaniny na plecak, to sięgnęłam właśnie po tę koszulę. Bo raz, że coraz rzadziej wyciągałam ją już z szafy, a dwa, że miała idealnie nadający się do tego wyrobu materiał – poliester, ale w dotyku przypominający zamsz. Jeśli więc zechcesz powtórzyć to DIY, wybieraj koszulę z grubszej tkaniny – zwykła bawełniana może być za cienka.
Potrzebne materiały:
- koszula z grubszej tkaniny
- kawałek sztucznej skóry – ja wzięłam starą torbę i polecam ten sposób, bo przy okazji można wykorzystać ramiączka
- grubszy rzemyk albo sznur
- nożyczki
- nici
- igła
- marker, kreda
Plecak z koszuli krok po kroku
Rozłóż koszulę na płasko. Narysuj wewnątrz prostokąt tak, aby odcinał kołnierz, rękawy i spód koszuli.
Wytnij wzdłuż narysowanych linii. Najlepiej kreślić ja kredą lub mydłem, a nie markerem czy długopisem.
Teraz zszyj przód w taki sposób (najlepiej wzdłuż szwu, łącząc ze sobą dwie przednie połówki), by guziki się nie rozpinały podczas użytkowania plecaka.
Następnie wywiń koszulę na lewą stronę i zszyj obie części po bokach.
Nadszedł czas na dno. Może ono być okrągłe albo owalne. Ja wybrałam pierwszy wariant. Jego wielkość nie jest trudno obliczyć. Zmierz miarką szerokość koszuli, pomnóż przez dwa (bo przód koszuli i tył). Tę liczbę podziel przez cztery. Tyle wynosi średnica okręgu. Dla przykładu. Szerokość mojej koszuli wyniosła 28 cm. Razy dwa daje 56 cm. Dzielę i otrzymuję 14 cm. Na materiale rysuję więc dwie krzyżujące się linie – każda ma 14 cm i krzyżuje się z drugą dokładnie w środku. Wierzchołki następnie połącz w koło i dodaj 1 centymetr na szwy. Aby figura była równa, możesz wykorzystać odpowiedniej wielkości naczynie kuchenne.
Na tym jednak nie koniec, bo dno musi mieć boki. Wykrój z dermy pasek o szerokości 5-10 centymetrów (na swój gust, ja mam 1o cm) i długości takiej, jaką ma obwód koła. Jeśli nie masz aż tak wielkiego kawałka materiału, to podziel pasek na pół. Dodaj 1 centymetr na szew.
Teraz zszyj ze sobą części paska (jeśli nie jest to jeden kawałek; jeśli jest, to po prostu połącz końce, by pasek utworzył krąg). I przyszyj do kółka. Wszystkie szwy zostawiaj na lewej (czyli wewnętrznej) stronie.
Przyszyj teraz dno do brzegu koszuli.
Teraz zwróć uwagę na górę plecaka. Zagnij do środka brzegi i przyszyj je tak, by w środku pozostało trochę miejsca na sznurek albo rzemyk.
Jest już bliżej niż dalej 🙂 Wsuń teraz sznurek (albo rzemyk). Jego końcówki niech wystają z tych otworów, gdzie było zapięcie koszuli.
Zostały tylko ramiączka. Jeśli tak jak ja wykorzystujesz torbę, po prostu przetnij ramiączko na dwie połówki. Wykorzystaj też metalowe kółka, które mocowały ramiączko do torby. Przyszyj je na dole plecaka i na górze.
Nie uwierzysz, ale to już koniec 😀 Plecak z koszuli jest gotowy. Możesz spakować do niego swoje rzeczy i ruszać na wyprawę. Nawet jeśli to tylko wyprawa do najbliższego sklepu. Specjalnie na zakupy możesz też uszyć torbę z koszuli – to jest dobre rozwiązanie, jeśli masz pod ręką tylko cienkie bawełniane koszule.
Spodobał Ci się wpis, uważasz, że jest ciekawy i pomocny? Podziel się nim ze znajomymi. Niech też się zainspirują! Bo upcykling to nie tylko przyjazny dla natury sposób na pozbycie się zbędnych rzeczy, ale także kreatywna zabawa.
Jeśli lubisz upcykling i przeróbki, to koniecznie dołącz do inspirującej i pełnej pomysłów grupy na Facebooku, którą niedawno założyłam: Daję rzeczom drugie życie.